Obecnie wobec dorabiających są stosowane te same reguły, co do renty z tytułu niezdolności do pracy. Dla wielu osób, na rencie socjalnej oznacza to, że ich wypłata nie jest zawieszana a jedynie zmniejszona.
Jeszcze do końca ubiegłego roku renta socjalna w przypadku przekroczenia 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia była przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych – zawieszana. Wraz z początkiem stycznia zmieniły się zasady i do rent socjalnych są stosowane te same reguły, co do renty z tytułu niezdolności do pracy.
– To korzystniejszy sposób rozliczania dodatkowych dochodów w połączeniu z rentą socjalną, który oznacza, że wypłata nie jest przez nas zawieszana a jedynie zmniejszona w zależności od osiągniętego przychodu – wyjaśnia Iwona Kowalska-Matis regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku.
Zgodnie z nowymi przepisami, jeśli przychód osoby, która dostaje rentę socjalną przekroczy 70 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, ale nie będzie wyższy aniżeli 130 proc., to świadczenie zostanie zmniejszone o kwotę przekroczenia (nie więcej jednak niż 691,94 zł, bo taka jest kwota maksymalnego zmniejszenia). Renta socjalna zostanie zawieszona tak jak w przypadku innych świadczeń dopiero po przekroczeniu 130 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia.
ZUS przypomina, że przeciętna pensja wpływa na wysokość kwot granicznych, do których mogą dorabiać wcześniejsi emeryci i renciści, nie powodując jego pomniejszenia (po przekroczeniu 70 proc. średniego wynagrodzenia) lub zawieszenia (po przekroczeniu 130 proc.). ZUS opiera się na danych publikowanych przez Główny Urząd Statystyczny. W ostatnich miesiącach progi dorabiania znacznie się podwyższyły.
– Kwoty graniczne przychodu zmieniają się, co trzy miesiące. Powinny je monitorować osoby, które muszą się z nami rozliczać, czyli renciści i ci, którzy przeszli na wcześniejszą emeryturę – dodaje rzeczniczka. – Po przekroczeniu limitu ZUS może zmniejszyć lub zawiesić comiesięczną wypłatę – przestrzega.
Rzeczniczka informuje, że od grudnia br. do lutego 2023 r. górną granicą bezpiecznego dorabiania jest kwota 4 536,50 zł brutto (w grudniu 2021 roku było to 3960,20 zł). Dodatkowy miesięczny przychód do tej kwoty nie spowoduje zmniejszenia wypłacanej przez ZUS emerytury bądź renty. Natomiast, żeby Zakład nie wstrzymał wypłaty świadczenia, dodatkowy miesięczny przychód między grudniem a lutym nie powinien być wyższy niż 8 424,90 zł brutto (w grudniu 2021 r. było to 7354,50 zł.) Najniższa granica dorabiania w porównaniu do poprzedniego okresu (wrzesień-listopad tego roku) wzrosła o 227,10 zł, a próg 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia o 421,70 zł.
Jeśli zarobki, które emeryt lub rencista uzyskuje z dodatkowego przychodu będą wahać się w granicach od 70 proc. do 130 proc. przeciętnego wynagrodzenia, wówczas świadczenie z ZUS będzie zmniejszone o kwotę przekroczenia, jednak nie więcej niż o kwotę maksymalnego zmniejszenia.
Na limity osiąganych zarobków przy równoczesnym pobieraniu świadczeń nie muszą zważać osoby, które przeszły na emeryturę po osiągnięciu powszechnego wieku emerytalnego, czyli kobiety po 60. roku życia, a mężczyźni po ukończeniu 65. lat.
Bez ograniczeń mogą dorabiać niektórzy renciści. Są to o osoby, które dostają renty dla inwalidów wojennych, inwalidów wojskowych, których niezdolność do pracy powstała w związku ze służbą wojskową. Ten przywilej dotyczy również rent rodzinnych przysługujących po uprawnionych do tych świadczeń.
Do śledzenia kwot granicznych nie są również zobowiązani renciści pobierający rentę rodzinną, która jest kwotowo korzystniejsza od ustalonej emerytury z tytułu ukończenia powszechnego wieku emerytalnego. Te osoby również mogą zarobkować bez ograniczeń.
Źródło: Iwona Kowalska-Matis Regionalny Rzecznik Prasowy ZUS Województwa Dolnośląskiego